Uncategorized

Dzieci w Brobo chorują z powodu niedożywienia

Wybrzeże Kości Słoniowej

Pięcioletni Antoin mieszka w małej wiosce Brobo na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Każdego ranka wyrusza z mamą i rodzeństwem do dżungli, by pomagać w pracy na polu. Najpierw karczują ziemię, potem sadzą maniok i orzeszki ziemne. To ciężka, codzienna praca, a plony często ledwie wystarczają, by przetrwać do kolejnych zbiorów.

Antoin, choć jest jeszcze mały, dobrze zna smak głodu. Cierpi na anemię z powodu niedożywienia. Wokół rosną kakaowce – symbol bogactwa kraju – lecz ich owoce w całości trafiają do Europy. Z czekolady, którą można by tu wytwarzać, dzieci z Brobo mogłyby czerpać zdrowie i siłę. Tymczasem Antoin jadł czekoladę tylko raz – gdy pewna turystka podzieliła się z dziećmi tabliczką przywiezioną z Europy.

Codzienność w Brobo

Życie dzieci w tej części Afryki jest trudne. Brakuje dostępu do zdrowej, zrównoważonej diety. Tradycyjne posiłki, oparte głównie na roślinach korzeniowych i owocach dziko rosnących, nie zapewniają potrzebnych składników odżywczych. Niedożywienie to codzienność, która prowadzi do anemii, zahamowania wzrostu, osłabionej odporności i problemów z nauką.

Papa Choco – profesor z misją

Nadzieję dzieciom z Brobo daje profesor Vincent Kouadio Assé – lekarz pediatra, wykładowca uniwersytecki, a przede wszystkim człowiek o wielkim sercu. Pochodzi właśnie z tej wioski. Wrócił tu po latach, by pomagać dzieciom, które – jak on kiedyś – zmagają się z biedą i brakiem szans.

Z jego inicjatywy powstało przedszkole, które stało się prawdziwym centrum życia społecznego. Dzieci uczą się, bawią i – co najważniejsze – dostają ciepłe posiłki. Dla wielu z nich to jedyne pełne danie w ciągu dnia.

Profesor Asse troszczy się o każde dziecko – również te z niepełnosprawnościami. Dba o badania, szczepienia i pełnowartościowe odżywianie. W przedszkolu dzieci nazywają go czule „Papa Choco”, bo podczas zajęć często częstuje je kakao – napojem bogatym w żelazo, który ma wzmocnić ich organizmy.

Dlaczego to takie ważne?

Pierwsze tysiąc dni życia dziecka – od narodzin po trzeci rok – to czas, który decyduje o całym jego rozwoju. Niedobory składników odżywczych w tym okresie prowadzą do nieodwracalnych zmian. Dlatego profesor Asse robi wszystko, by zapewnić dzieciom pełnowartościowe jedzenie.
Nie jest to łatwe: brakuje środków na zakup żywności i trudno przekonać rodziny do zmiany nawyków żywieniowych. Mieszkańcy Brobo od pokoleń jedzą to, co uda się im wyhodować lub zebrać. Białko, żelazo czy witaminy to dla wielu wciąż pojęcia abstrakcyjne.

Nowa nadzieja

Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli z Polski, Fundacja Salvatti.pl pomogła w budowie przedszkola w Brobo. Dziś placówka działa i tętni życiem – każdego dnia słychać w niej śmiech ponad stu pięćdziesięciorga dzieci.

Teraz celem jest zapewnienie im stałych, zdrowych posiłków. Wystarczy, by każde dziecko mogło zjeść dwa pełnowartościowe dania dziennie – to prosty, ale najskuteczniejszy sposób walki z niedożywieniem.

Profesor Asse powtarza:

„Nie wstydzę się prosić, bo proszę w dobrej sprawie. Widziałem, jak dzieci umierały z powodu głodu i anemii, mimo leczenia w szpitalu. Nie możemy pozwolić, by to trwało.”

Jak możesz pomóc?

Nie potrzeba wiele, by zmienić ich codzienność. Każda wpłata – jednorazowa lub regularna – pozwala zapewnić dzieciom w Brobo pełnowartościowy posiłek, energię do nauki i siłę do życia.
Twoja pomoc to realna inwestycja w przyszłość – nie tylko jednego dziecka, ale całej społeczności.