Ocalmy polską historię – obóz polskich uchodźców z ZSRR w Tengeru
Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl chroni polskie dziedzictwo narodowe w odległych zakątkach świata. Obóz w Tengeru w Tanzanii – to miejsce polskich uchodźców ze Związku Radzieckiego. W czasie II wojny światowej, w latach 1942 -1950 przez obóz przeszło ok. 5 tys. Polaków. Zostawili po sobie wspaniała infrastrukturę, szkoły, szpital, kościół , asfaltowe drogi. W budynku Klubu Polskiego pozostawionym przez Polaków Fundacja Salvatti.pl tworzy miejsce pamięci poświęcone polskim uchodźcom. Muzeum z kawiarnią dla turystów, by promować Polska historie i kulturę całemu światu. Klub Polski znajduje się przy głównej trasie z Arushy na Kilimandżaro. Codziennie przemieszczają się tędy setki turystów z całego świata. To idealne miejsce, by prezentować mało znany, a niezwykle ważny fragment historii Polski. Fundacja Salvatti.pl tworzy tam muzeum z klubokawiarnią, która stanie się „kawałkiem” Polski w Afryce.
Pomóż ocalić pamięć o Polakach!
Historia Polaków w Tanzanii sięga 1942 roku. Wtedy przybyli tam z Syberii. Na afrykańskiej ziemi stworzyli własne miejsce, Mały kawałek Polski. Teraz pracują tam misjonarze. Polacy wyrwali się z sowieckiej niewoli po zawarciu układu Sikorski – Majski. Wędrowali z armią gen Andersa. Potem, z Indii dotarli do Tanganiki (obecnie Tanzania), do małej miejscowości Tengeru, malowniczo położonej u stóp góry Meru i Kilimandżaro. Była to wówczas część brytyjskiej kolonii. Czuli się ocaleni, ale zanim zaczęli żyć spokojnie, musieli wylać wiele potu, by stworzyć warunki, które nadawałyby się do życia. Dzięki pracowitości, wiedzy i umiejętnościom udało im się to, choć początki były trudne. Anastazja Kumoter, która w Tengeru mieszkała od 1942 do 1949 roku w swoim dzienniku zachowanym w Archiwum Ośrodka KARTA pisze: „Obóz nasz zamieszkiwało ponad 500 rodzin polskich. Było to już pokaźne małe polskie państewko. Na tle naszych domków z daleka wyróżniały się większe budynki. Był to szpital i szkoła. Był też sierociniec, który prowadziły zakonnice. (…) Dzieci miały tu zapewnioną dobrą opiekę, wyżywienie, ubiór i szkołę. Było ich ponad 50 z różnych miast Polski”. Ważnym budynkiem był Klub Polski, zbudowany nieopodal Tengeru. Z typowo polskim kominkiem. Służył jako miejsce spotkań i ważnych dyskusji.
W latach 60. większość polskich mieszkańców Tengeru, którym udało się przeżyć wyjechała do Europy Zachodniej lub Stanów Zjednoczonych. Do socjalistycznej ojczyzny nie chcieli wracać. Pozostawili po sobie domy wzniesione według najlepszych wzorców tradycyjnej architektury polskiej oraz cmentarz.
Po latach budynek Klubu Polskiego trafił pod opiekę sióstr pallotynek – misjonarek. Siostra Adela Mnyambii, która dokumentuje historię Polaków potwierdziła, że w budynku tym znajdują się stare oryginalne meble oraz święte obrazy – Chrystusa i Matki Bożej – które zostały przywiezione przez uchodźców polskich. Siostry prowadzą działalność misyjną na rzecz wsparcia lokalnych społeczności chrześcijańskich. Są odpowiedzialne za Leadership Training Center czyli chrześcijańskie centrum szkolenia leaderów. Ośrodek kontynuuje tradycję zapoczątkowaną w tym miejscu przez polskich uchodźców wojennych. Budynek ten wraz z zabudowaniami gospodarczymi służył im za miejsce spotkań i integracji przez wiele lat do czasu, kiedy przekazali go w darze katolickiej diecezji w Aruszy.
Chociaż charyzmat sióstr przyciąga społeczność lokalną, dramatyczne warunki lokalowe znacznie utrudniają im prowadzenie codziennej działalności misyjnej Budynek trzeba odnowić, by stał się impulsem do dalszego rozwoju, stworzenia centrum dla międzynarodowych turystów, w którym mogliby poznawać polską historię.
Inicjatorem tej zmiany jest Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl. Potrzebne jest wsparcie ludzi o otwartych sercach, by ośrodek rozkwitał, a polskie dziedzictwo narodowe ocalało i rozsławiało polską historię i kulturę.
Grupa dzieci i młodzieży należąca do krucjat modlitewnych, działających w ramach parafii w Tengeru (źródło: SWAP)
Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl chroni polskie dziedzictwo narodowe w odległych zakątkach świata. Obóz w Tengeru w Tanzanii – to miejsce polskich uchodźców ze Związku Radzieckiego. W czasie II wojny światowej, w latach 1942 -1950 przez obóz przeszło ok. 5 tys. Polaków. Zostawili po sobie wspaniała infrastrukturę, szkoły, szpital, kościół , asfaltowe drogi. W budynku Klubu Polskiego pozostawionym przez Polaków Fundacja Salvatti.pl tworzy miejsce pamięci poświęcone polskim uchodźcom. Muzeum z kawiarnią dla turystów, by promować Polska historie i kulturę całemu światu. Klub Polski znajduje się przy głównej trasie z Arushy na Kilimandżaro. Codziennie przemieszczają się tędy setki turystów z całego świata. To idealne miejsce, by prezentować mało znany, a niezwykle ważny fragment historii Polski. Fundacja Salvatti.pl tworzy tam muzeum z klubokawiarnią, która stanie się „kawałkiem” Polski w Afryce.
Pomóż ocalić pamięć o Polakach!
Historia Polaków w Tanzanii sięga 1942 roku. Wtedy przybyli tam z Syberii. Na afrykańskiej ziemi stworzyli własne miejsce, Mały kawałek Polski. Teraz pracują tam misjonarze. Polacy wyrwali się z sowieckiej niewoli po zawarciu układu Sikorski – Majski. Wędrowali z armią gen Andersa. Potem, z Indii dotarli do Tanganiki (obecnie Tanzania), do małej miejscowości Tengeru, malowniczo położonej u stóp góry Meru i Kilimandżaro. Była to wówczas część brytyjskiej kolonii. Czuli się ocaleni, ale zanim zaczęli żyć spokojnie, musieli wylać wiele potu, by stworzyć warunki, które nadawałyby się do życia. Dzięki pracowitości, wiedzy i umiejętnościom udało im się to, choć początki były trudne. Anastazja Kumoter, która w Tengeru mieszkała od 1942 do 1949 roku w swoim dzienniku zachowanym w Archiwum Ośrodka KARTA pisze: „Obóz nasz zamieszkiwało ponad 500 rodzin polskich. Było to już pokaźne małe polskie państewko. Na tle naszych domków z daleka wyróżniały się większe budynki. Był to szpital i szkoła. Był też sierociniec, który prowadziły zakonnice. (…) Dzieci miały tu zapewnioną dobrą opiekę, wyżywienie, ubiór i szkołę. Było ich ponad 50 z różnych miast Polski”. Ważnym budynkiem był Klub Polski, zbudowany nieopodal Tengeru. Z typowo polskim kominkiem. Służył jako miejsce spotkań i ważnych dyskusji.
W latach 60. większość polskich mieszkańców Tengeru, którym udało się przeżyć wyjechała do Europy Zachodniej lub Stanów Zjednoczonych. Do socjalistycznej ojczyzny nie chcieli wracać. Pozostawili po sobie domy wzniesione według najlepszych wzorców tradycyjnej architektury polskiej oraz cmentarz.
Po latach budynek Klubu Polskiego trafił pod opiekę sióstr pallotynek – misjonarek. Siostra Adela Mnyambii, która dokumentuje historię Polaków potwierdziła, że w budynku tym znajdują się stare oryginalne meble oraz święte obrazy – Chrystusa i Matki Bożej – które zostały przywiezione przez uchodźców polskich. Siostry prowadzą działalność misyjną na rzecz wsparcia lokalnych społeczności chrześcijańskich. Są odpowiedzialne za Leadership Training Center czyli chrześcijańskie centrum szkolenia leaderów. Ośrodek kontynuuje tradycję zapoczątkowaną w tym miejscu przez polskich uchodźców wojennych. Budynek ten wraz z zabudowaniami gospodarczymi służył im za miejsce spotkań i integracji przez wiele lat do czasu, kiedy przekazali go w darze katolickiej diecezji w Aruszy.
Chociaż charyzmat sióstr przyciąga społeczność lokalną, dramatyczne warunki lokalowe znacznie utrudniają im prowadzenie codziennej działalności misyjnej Budynek trzeba odnowić, by stał się impulsem do dalszego rozwoju, stworzenia centrum dla międzynarodowych turystów, w którym mogliby poznawać polską historię.
Inicjatorem tej zmiany jest Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl. Potrzebne jest wsparcie ludzi o otwartych sercach, by ośrodek rozkwitał, a polskie dziedzictwo narodowe ocalało i rozsławiało polską historię i kulturę.
Grupa dzieci i młodzieży należąca do krucjat modlitewnych, działających w ramach parafii w Tengeru (źródło: SWAP)