Phuvkiu. Budujemy szkołę jutra w Himalajach
Wyobraź sobie wioskę ukrytą w malowniczych górach Patkaj, na pograniczu Indii i Birmy. Phuvkiu jest zamieszkane przez plemię Yimchunger – potomków „łowców głów”, którzy dopiero niedawno otworzyli się na współczesny świat. To miejsce, gdzie życie to codzienna walka o przetrwanie, a szkoła imienia Chrystusa Króla jest prawdziwą oazą nadziei.
Yatsali Gloria, uczennica, która dzięki szkole odmieniła swoje życie, opowiada: „Uczęszczałam do tej szkoły przez 10 lat. Dzięki niej nauczyłam się dyscypliny, czytania i pisania. Nauczyłam się troszczyć o innych, o zwierzęta. Wcześniej tego nie znałam, ponieważ nasi przodkowie zabijali i polowali zarówno na ludzi, jak i na zwierzęta. Moi bracia i siostry żałują, że nie mieli takiej szansy. Nie mieli pieniędzy, by uczyć się.”
Mulilen Bonaventure, uczeń, który marzy o lepszej przyszłości dla swojej wioski, dodaje: „Nigdy nie myślałem, że dotrę do 10 klasy. Wcześniej mieliśmy tu tylko szkołę do 5 klasy. Kiedy przybyli ojcowie pallotyni, podnieśli poziom nauczania i dali nam nadzieję. Wielu z nas pochodzi z biednych rodzin, ale dzięki szkole mamy szansę na lepsze życie. Rząd nam nie pomaga, ale my chcemy się uczyć i rozwijać naszą wioskę.”
Dzieci z Phuvkiu, żyjące w odległym zakątku Himalajów, marzą o lepszej przyszłości. Ich wioska, otoczona majestatycznymi szczytami, zmaga się z trudami codzienności. Mieszkańcy, głównie rolnicy, walczą o przetrwanie, a kapryśna pogoda często niszczy ich uprawy. W tym odciętym od świata miejscu, szkoła imienia Chrystusa Króla jest nie tylko budynkiem, ale przede wszystkim symbolem nadziei dla całej społeczności.
Mimo przeciwności: codzienność szkoły w Phukviu
O szkole opowiada ks. George Shyjesh pallotyn, jeden z dwóch duchownych, którzy nią zarządzają.
Rok szkolny w Nagalandzie rozpoczyna się w lutym, a kończy w połowie grudnia. W zeszłym roku mieliśmy 308 uczniów. W tym roku jest ich 271. Kilku uczniów przeniosło się do szkół prowadzonych przez rząd ze względu na problemy finansowe. W szkole zatrudniamy 14 pracowników, w tym dwóch księży. Większość nauczycieli pochodzi z samej wioski. Tylko do nauczania matematyki i nauk ścisłych musimy sprowadzać nauczycieli z sąsiednich stanów, takich jak Manipur czy Assam.
Nauczyciele uczący w szkole
Szkoła imienia Chrystusa Króla została założona w 1981 roku przez diecezję Kohima jako szkoła przygotowawcza dla szkoły w Pungro. W momencie, gdy ją przejęliśmy zajęcia prowadzono do klasy V. Obecnie szkoła ma 8 klas. Od 2016 roku, pod opieką Prowincji Pallotynów, szkoła stała się centrum edukacji dla całej społeczności Yimchunger. To tutaj, w skromnych i surowych warunkach, młodzi ludzie zdobywają wiedzę, która otwiera im drzwi do lepszej przyszłości. Niestety, obecna infrastruktura jest niewystarczająca. Uczniowie tłoczą się w małych salach, a nauczyciele pracują w improwizowanych warunkach, bez przestrzeni do przygotowania lekcji czy miejsca spotkań. Szkolne budynki, wykonane z drewna, nie chronią przed surowym klimatem, a przenikliwe zimno utrudnia naukę.
Drewniane ściany szkoły nie chronią przed dokuczliwym zimnem
Szkoła jutra w Himalajach
W zeszłym roku rozpoczęliśmy budowę nowej, tym razem murowanej szkoły. Stało się to możliwe dzięki wsparciu darczyńców z Polski. Dzięki Waszej hojności udało nam się zebrać 80 tys. zł. Wystarczyło to na postawienie fundamentów i zbudowanie konstrukcji nowej szkoły. Początki budowy oraz jej efekty możecie zobaczyć na zdjęciach.
Cała społeczność szkolna cieszy z się, że budowa szkoły już się rozpoczęła
Tyle udało nam się zbudować dzięki zebranym środkom
Bez Was po prostu nam się nie uda
Przed nami kolejny krok, czyli dokończenie ścian, wstawienie drzwi i okien oraz zadaszenie, czyli zamknięcie stanu surowego budynku. Koszt tych prac został oszacowany na 800000 rupii indyjskich, co przy obecnym kursie daje 35 500 zł. I choć tak wiele już Wam zawdzięczamy, to ośmielamy się prosić o dalsze wsparcie. Dobro naszych podopiecznych jest naszą troską i usprawiedliwieniem.
Każdy, nawet najmniejszy dar, przybliża nas do celu. Dzięki Wam dzieci z Phuvkiu otrzymają szansę na edukację na miarę XXI wieku. Będą mogły uczyć się w komfortowych warunkach, korzystać z nowoczesnych pomocy naukowych i rozwijać swoje pasje.
Dołącz do nas i podarujmy dzieciom z Phuvkiu nadzieję na lepsze jutro!
Nad realizacją całego projektu czuwa ks. George Shyjesh – tutaj w otoczeniu uczniów szkoły
Wyobraź sobie wioskę ukrytą w malowniczych górach Patkaj, na pograniczu Indii i Birmy. Phuvkiu jest zamieszkane przez plemię Yimchunger – potomków „łowców głów”, którzy dopiero niedawno otworzyli się na współczesny świat. To miejsce, gdzie życie to codzienna walka o przetrwanie, a szkoła imienia Chrystusa Króla jest prawdziwą oazą nadziei.
Yatsali Gloria, uczennica, która dzięki szkole odmieniła swoje życie, opowiada: „Uczęszczałam do tej szkoły przez 10 lat. Dzięki niej nauczyłam się dyscypliny, czytania i pisania. Nauczyłam się troszczyć o innych, o zwierzęta. Wcześniej tego nie znałam, ponieważ nasi przodkowie zabijali i polowali zarówno na ludzi, jak i na zwierzęta. Moi bracia i siostry żałują, że nie mieli takiej szansy. Nie mieli pieniędzy, by uczyć się.”
Mulilen Bonaventure, uczeń, który marzy o lepszej przyszłości dla swojej wioski, dodaje: „Nigdy nie myślałem, że dotrę do 10 klasy. Wcześniej mieliśmy tu tylko szkołę do 5 klasy. Kiedy przybyli ojcowie pallotyni, podnieśli poziom nauczania i dali nam nadzieję. Wielu z nas pochodzi z biednych rodzin, ale dzięki szkole mamy szansę na lepsze życie. Rząd nam nie pomaga, ale my chcemy się uczyć i rozwijać naszą wioskę.”
Dzieci z Phuvkiu, żyjące w odległym zakątku Himalajów, marzą o lepszej przyszłości. Ich wioska, otoczona majestatycznymi szczytami, zmaga się z trudami codzienności. Mieszkańcy, głównie rolnicy, walczą o przetrwanie, a kapryśna pogoda często niszczy ich uprawy. W tym odciętym od świata miejscu, szkoła imienia Chrystusa Króla jest nie tylko budynkiem, ale przede wszystkim symbolem nadziei dla całej społeczności.
Mimo przeciwności: codzienność szkoły w Phukviu
O szkole opowiada ks. George Shyjesh pallotyn, jeden z dwóch duchownych, którzy nią zarządzają.
Rok szkolny w Nagalandzie rozpoczyna się w lutym, a kończy w połowie grudnia. W zeszłym roku mieliśmy 308 uczniów. W tym roku jest ich 271. Kilku uczniów przeniosło się do szkół prowadzonych przez rząd ze względu na problemy finansowe. W szkole zatrudniamy 14 pracowników, w tym dwóch księży. Większość nauczycieli pochodzi z samej wioski. Tylko do nauczania matematyki i nauk ścisłych musimy sprowadzać nauczycieli z sąsiednich stanów, takich jak Manipur czy Assam.
Nauczyciele uczący w szkole
Szkoła imienia Chrystusa Króla została założona w 1981 roku przez diecezję Kohima jako szkoła przygotowawcza dla szkoły w Pungro. W momencie, gdy ją przejęliśmy zajęcia prowadzono do klasy V. Obecnie szkoła ma 8 klas. Od 2016 roku, pod opieką Prowincji Pallotynów, szkoła stała się centrum edukacji dla całej społeczności Yimchunger. To tutaj, w skromnych i surowych warunkach, młodzi ludzie zdobywają wiedzę, która otwiera im drzwi do lepszej przyszłości. Niestety, obecna infrastruktura jest niewystarczająca. Uczniowie tłoczą się w małych salach, a nauczyciele pracują w improwizowanych warunkach, bez przestrzeni do przygotowania lekcji czy miejsca spotkań. Szkolne budynki, wykonane z drewna, nie chronią przed surowym klimatem, a przenikliwe zimno utrudnia naukę.
Drewniane ściany szkoły nie chronią przed dokuczliwym zimnem
Szkoła jutra w Himalajach
W zeszłym roku rozpoczęliśmy budowę nowej, tym razem murowanej szkoły. Stało się to możliwe dzięki wsparciu darczyńców z Polski. Dzięki Waszej hojności udało nam się zebrać 80 tys. zł. Wystarczyło to na postawienie fundamentów i zbudowanie konstrukcji nowej szkoły. Początki budowy oraz jej efekty możecie zobaczyć na zdjęciach.
Cała społeczność szkolna cieszy z się, że budowa szkoły już się rozpoczęła
Tyle udało nam się zbudować dzięki zebranym środkom
Bez Was po prostu nam się nie uda
Przed nami kolejny krok, czyli dokończenie ścian, wstawienie drzwi i okien oraz zadaszenie, czyli zamknięcie stanu surowego budynku. Koszt tych prac został oszacowany na 800000 rupii indyjskich, co przy obecnym kursie daje 35 500 zł. I choć tak wiele już Wam zawdzięczamy, to ośmielamy się prosić o dalsze wsparcie. Dobro naszych podopiecznych jest naszą troską i usprawiedliwieniem.
Każdy, nawet najmniejszy dar, przybliża nas do celu. Dzięki Wam dzieci z Phuvkiu otrzymają szansę na edukację na miarę XXI wieku. Będą mogły uczyć się w komfortowych warunkach, korzystać z nowoczesnych pomocy naukowych i rozwijać swoje pasje.
Dołącz do nas i podarujmy dzieciom z Phuvkiu nadzieję na lepsze jutro!
Nad realizacją całego projektu czuwa ks. George Shyjesh – tutaj w otoczeniu uczniów szkoły